26 kwietnia w Holandii na 17 fermach futrzarskich wybuchła epidemia COVID-19. W związku z tym holenderscy posłowie zagłosowali wczoraj w przeważającej większości za przyspieszeniem zamknięcia 128 jeszcze funkcjonujących w kraju ferm.

Zakaz został przegłosowany kilka lat temu, jednak hodowcy mieli czas na wygaszenie tego przemysłu do końca 2023 roku.
Epidemia to jednak przyspieszyła. Okazało się bowiem, że norki amerykańskie są zwierzętami wyjątkowo podatnymi na koronawirusa. Przenosi się między nimi w bardzo szybkim tempie.
Nie jest pewne, czy norki mogą nim zarażać ludzi, ale naukowcy tego nie wykluczają (tym bardziej biorąc pod uwagę, że norki zaraziły się nim od pracowników fermy). Źródło: https://www.sciencemag.org/news/2020/06/coronavirus-rips-through-dutch-mink-farms-triggering-culls-prevent-human-infections
Dlatego rząd Holandii nie tylko przyspieszył zamknięcie ferm, ale zakazał też transportu tych zwierząt.

 

Co z Polską?

Powstaje pytanie: skoro norki amerykańskie są podatne na COVID-19, a Polska jest drugim w Europie krajem pod względem ich liczby na fermach, czy polski Rząd nie powinien przyspieszyć prac nad prowadzeniem zakazu??

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.