24 listopada pod Sejmem wraz z Otwartymi Klatkami zorganizowaliśmy kolejny już Dzień Bez Futra. Wydarzenie zgromadziło ponad 100 aktywistów obu organizacji, którzy mają nadzieję, że odbyło się ono po raz ostatni. Walka o zakaz hodowli zwierząt na futra trwa już przeszło 20 lat. Czy politycy nowej koalicji zakończą ten krwawy proceder?
Zakaz chowu zwierząt na futra trafił do sejmu już 6 razy – zarówno w formie projektów obywatelskich, jak i poselskich. Za każdym razem garstka lobbystów okazywała się ważniejsza niż opinia większości społeczeństwa – mówił Cezary Wyszyński, prezes Fundacji Viva!
Polska jest drugim na świecie największym producentem futer, mimo że według badań większość społeczeństwa sprzeciwia się tego rodzaju hodowli (jak podaje Biostat, jest to 66,1%). Wprowadzenie zakazu budzi opór głównie wśród hodowców, którzy z ferm niewątpliwie czerpią zyski finansowe.
Podczas Dnia Bez Futra pod Sejmem został wyświetlony film pokazujący, jak w rzeczywistości wygląda gazowanie norek – to właśnie tych zwierząt hodujemy w Polsce najwięcej. Rodzą się wiosną, a zabijane są późną jesienią, przebywając w tym czasie w ciasnych klatkach. Ich życie jest zatem krótkie i bolesne. Bicie, wyciąganie zwierząt z klatek za ogony, wrzucanie do skrzyni z gazem, a niejednokrotnie dobijanie ich później przy pomocy metalowych prętów… Tak wygląda gazowanie – metoda uśmiercania, którą hodowcy nazywają najbardziej humanitarną.
Aby jak najlepiej oddać realia fermy, podczas akcji użyliśmy repliki wózka do gazowania norek. W niewielkim okienku można było zobaczyć nagrania z hodowli autorstwa aktywistów śledczych Vivy! Część osób ubrana była w garnitury – to nawiązanie do biznesmenów broniących branży futrzarskiej. Pozostali aktywiści mieli na sobie kombinezony bioasekuracyjne i maski gazowe. Obok nich widoczny był baner z prostym przesłaniem: NOWE ROZDANIE, CZAS NA DZIAŁANIE – czas na zakaz!
Wprowadzenie go jest możliwe. 24 listopada byli z nami politycy i polityczki popierający zakaz hodowli zwierząt na futra: Małgorzata Tracz, Katarzyna Piekarska i Jolanta Niezgodzka z Koalicji Obywatelskiej, a także Dorota Olko, Adrian Zandberg oraz wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat z Lewicy.
Jak poinformowała Małgorzata Tracz, w listopadzie założyła zespół parlamentarny, który ma pracować nad konkretnym projektem ustawy. Ma on zostać złożony na początku bieżącego roku. Inicjatywa otrzymała deklaratywne poparcie wśród polityków nowej koalicji. Czy tym razem uda się przegłosować zakaz?…
Swoją obecnością wsparła nas również Maja Ostaszewska, która od wielu lat angażuje się w działania na rzecz zwierząt. Zwróciła się z bezpośrednim apelem do Donalda Tuska, prosząc o poparcie inicjatywy. Polityk nie pojawił się podczas happeningu.
(Film: Otwarte Klatki)
Najnowsze komentarze